Monika i Paweł

Warszawa. Połowa czerwca 2016. Piękne słońce. Zapchane parkingi w okolicach Starego Miasta.
Po Krakowskich Przedmieściach maszeruje trąbiąc i pohukując marsz kobiet, a my w pokojach Hotelu Bristol nagrywamy przygotowania do ślubu Moniki i Pawła
Ten dzień zaczynał się z warszawskim przytupem. Marsz tupał pod oknami przez całe przygotowania. Cudem zdążyliśmy odjechać do kościoła, zanim policja zablokowała drogę (bo byłoby nie wesoło).

Tak naprawdę przytup towarzyszył nam przez cały dzień i trwał do końca. Złocista Katedra Polowa Wojska Polskiego - z naprawdę fajnie prowadzoną mszą (trochę tupie się butami po posadzce - szczególnie gdy cisza w kościele). Pałac Zdunowo w którym z przytupem powitał nas Wodzirej Marcin Wdowiak , a skoro wodzirej- to i klasycznie nie obeszło się bez tupanego przez gości w pałacowym ogrodzie poloneza...
Kelnerzy tupali w tę i nazad z talerzami, fotograf i "kamerzyści" tupali tak, aby jak najmniej było ich widać, a tupańców na parkiecie to już nawet nie policzę.... Na koniec gruchnęły na niebie fajerwerki...  i domknęły całość :)

I tylko Monika i Paweł jakby z tupaniem mniej się kojarzą.... Jakby tacy ... romantyczni... zakochani.... szczęśliwi...

Zobaczcie sami ( bo już tupiecie nóżkami słyszę ;p ).

 

Stopka - hopka

Ślub: Katedra Polowa Wojska Polskiego w Warszawie
Wesele: Pałac Zdunowo
Grał i tupał: Marcin Wdowiak - wodzirej
Fotografował: Piotr Zawada
Filmowali i robili przysiady: CAMON
 

 

Previous
Previous

Kasia i Adam

Next
Next

Ania i Bartosz